18.03.2012r. Tradycyjnie, jak co roku w marcu pożegnaliśmy zimę i powitaliśmy upragnioną wiosnę. Obrzęd topienia kukły Marzanny rozpoczęliśmy zbiórką przy moście na Sanie . Zebrało się około 20 osób przynosząc pięknie ustrojone kolorowymi bibułami i gustownymi ciuszkami kukły. Jak na tę porę roku, niedziela była bardzo słoneczna i ciepła. Pomaszerowaliśmy wałem, wzdłuż Sanu do Chłopskiej Woli, wsi położonej wśród pól w widłach Sanu i Bukowej, około 6 km od Pysznicy i 2 km od Jastkowic. Wieś powstała pod koniec XVI wieku i nazywała się wcześniej Księże Kolano. Nazwa Kolano pochodziła od zakola (kolana) rzeki San w którym wieś jest położona, natomiast „Księże” od księcia Lubomirskiego , do którego ta wieś należała. Po wojnie zmieniono nazwę wsi na Chłopską Wolę. Na niektórych mapach z lat 70 można jeszcze znaleźć nazwę „ Chłopska Wola” (Księże Kolano). Księże Kolano od początków istnienia należało do Charzewic, dopiero od 1977 roku po likwidacji powiatów tereny te zostały włączone do gminy Pysznica. Ciekawostką jest, jak wykazują ostatnie badania, że jeszcze w 1553 roku San płynął bliżej Jastkowic, tworząc od strony Charzewic głębokie zakole okalające obszar należący do Chłopskiej Woli. Teren ten zwano „Golanem” Z zapisów historycznych wynika iż około 1596 roku wezbrane wody Sanu zniszczyły las i pasieki na Księżym Kolanie. Rzeka wyżłobiła nowe koryto, odcięła w 1602 r. cały teren Księżego Kolana od Charzewic. Do lat 80 XX wieku funkcjonowała przeprawa promowa służąca okolicznym mieszkańcom. Prom woził mieszkańców na targ, do kościoła parafialnego w Rozwadowie, dorosłych do pracy, a dzieci do szkoły. Po ostatniej dużej powodzi w lipcu 1981 roku , kiedy to pod wodą znalazło się większość zabudowań we wsi, od strony Sanu został wybudowany wał przeciwpowodziowy. Niestety jego budowa na Bukowej nie została ukończona i mieszkańcy czują się zagrożeni przy wysokich stanach wód. Obecnie wieś liczy 164 osoby. Nie spotyka się już tutaj drewnianej zabudowy, w środku wsi znajduje się murowana przedwojenna kapliczka, przy której w okresie wiosenno-letnim raz w miesiącu odprawiana jest msza św. (inf. Wikipedia).
Spodziewaliśmy się, że będziemy topić nasze Marzanny na mostku na Bukowej, ale z Robertem nie ma lekko. Poprowadził nas wzdłuż zaoranego pola przez wyschnięte trawy i chaszcze aż do ujścia Bukowej do Sanu. Przedzierając się, wypatrywaliśmy śladów wiosny. Nad Bukową dojrzeliśmy drobne wierzbowe kotki i pierwsze maleńkie zielone listki w suchym poszyciu . No i piękną, rdzawo – złotą ropuchę wygrzewającą się na gorącym słońcu.
Z nadzieją, że na dobre rozprawiliśmy się z zimą wróciliśmy do domu. Basia Sikora |