16 kwiecień 2011
W sobotę rano 19 osób z KTK KOMPAS Stalowa Wola podjechało samochodami osobowymi pod stadion Polonia w Przemyślu. O godzinie 9.30 dwa autobusy zabrały uczestników 45 Ogólnopolskiego Rajdu „Twierdza Przemyśl” na 3 trasę o długości 12km i 13 pkt do GOT. Prowadził Dariusz Hop. Wysiedliśmy daleko za miastem Przemyśl we wsi Łapajówka. Jej nazwa pochodzi od karczmy, która kiedyś tu stała. Szeroką drogą zaczęliśmy się wspinać na płaskowyż górujący nad okolicą. Ford XV Borek został wybudowany na wzgórzu 230m n.p.m. Zabezpieczało ono lepszą widoczność i pole obstrzału. Miał bronić doliny, przez którą przebiegała linia kolejowa Przemyśl- Lwów, oraz wspierać Fort XIV Hurko osłaniający „Bramę Przemyśl”. Teraz w miejscu fortu XIV prowadzą tory kolejowe.
Wg książki, „Przemyśl i okolice” Jana Rożańskiego z 1986r., pierwszy odcinek trasy fortecznej ( z wyjątkiem fortu III Łuczyce) można było zwiedzać po uprzednim uzyskaniu zgody na pobyt w pasie granicznym. Forty twierdzy przemyskiej stanowią rzadki w Europie relikt sztuki obronnej XIX/XX wieku. Twierdza trzykrotnie oblegana w czasie I wojny światowej należy do trzech największych z 200 w Europie. Uległa tylko raz w 1915r roku wskutek głodu. W czasie walk o jej zdobycie na przedpolach zginęło ok.100 000 żołnierzy austro- węgierskich, rosyjskich i prusko- bawarskich. Fort XV zamyka zewnętrzny pierścień umocnień o długości 45km. Fort zbudowany ok.1880r. jako pancerny, międzypolowy. Brama z ceglanymi murami oporowymi posiada wnękę na czatownię. Na środku dwukondygnacyjne koszary z licznymi pomieszczeniami. Fort był wysadzony w I wojnie światowej i przez kolejne lata niszczał. 30.01.2005r. zawarto dzierżawę na 20 lat z wójtem gminy Medyka.
Obecnie jest rekonstruowany. Po odrestaurowaniu ma być przeznaczony na działalność turystyczno- handlowo- usługową. Renowację Fortu prowadzi Stowarzyszenie im. 3 Historycznego Galicyjskiego Pułku Artylerii Fortecznej Im. Księcia Kinsky’ego.
W centrum znajdowały się kazamaty jako koszary (obecnie przykryte szklanym dachem), wartownia, magazyn żywności, studnia, pomieszczenie telegrafistów. Kuchnia na piętrze. Załogę stanowiły 92 osoby. W czasie międzywojennym stacjonowały tu Wojska Polskie o czym świadczą napisy na murach i znajdowane guziki od mundurów i inne elementy.
W 1939 r. znalazł tu schronienie oddział artylerii polskiej przed atakiem niemieckich samolotów. Chroniła się ludność w czasie II wojny światowej. Po wojnie fort był źródłem darmowego materiału budowlanego. Saperzy demontowali w nim niewypały. Przez lata służył jako wysypisko śmieci. Stowarzyszenie postanowiło przywrócić obiektowi pierwotny wygląd. 16 maja 2010 roku odsłonięto obok pomnik upamiętniający bohaterskich lotników polskich i amerykańskich z 7 Eskadry Kościuszkowskiej, którzy w dniach 18-23 sierpnia 1920r startowali z lotnisk przemyskich do zwycięskiej walki o niepodległość. Odsłonięcia dokonała załoga Promu Kosmicznego NASA.STS-130 „ENDEAVOUR”
Zostawiając za sobą zawilce żółte i białe ruszyliśmy czarnym szlakiem w kierunku Siedlisk. Siedliska to wieś wzmiankowana w 1424r. jako własność królewska. Asfaltowa droga wyprowadziła nas wysoko nad dolinę. Nad urwiskiem wabiła samotna ławeczka.
Szlaban stał na drodze do kolejnego fortu. Ujrzeliśmy „Skarpę Jaksmanicką” z licznymi otworami gniazdowymi, która jest Rezerwatem Żołny. Znajduje się ona na południowy zachód od fortu Salis Soglio. Chroni miejsce gniazdowania tego rzadkiego ptaka o pięknym ubarwieniu. Żołna ma czoło białe, wierzch i kark rdzawo- brązowy, gardło żółte oddzielone czarną kreską od błękitnego spodu, kuper złoto-oliwkowy, a skrzydła błękitno-zielone. Rezerwat powstał w 1991r, kiedy to prywatny właściciel odkupił od PKP nieużytki i lasy o powierzchni 1,93ha z myślą o zachowaniu miejsc lęgowych na wysokiej skarpie lessowej. Gniazdo żołny to długa, wygrzebana nora w urwisku. Podobno w 2006r. wyniosły się stąd na jakiś czas, bo lubią zmieniać miejsca pobytu. W tym roku okazało się, że droga prowadząca obok skarpy do fortu jest własnością prywatną. 06.04.2011r. zwiedzanie fortu w Siedliskach zostało wykreślone z programu wycieczek turystycznych. Powodem był szlaban z napisem „Teren prywatny, wstęp wzbroniony, rezerwat przyrody”. Dla nas szlaban podniesiono, bo rajd był zaplanowany wcześniej. Jednak poważnie zaczęto rozważać możliwość budowy innej drogi, jeśli nie da się dogadać z właścicielem. 22.04.2011 powstała propozycja wymiany działkami. Na szczęście dla turystów 08.05.2011 Wójt Gminy Marek Iwasieczko dogadał się z właścicielem i 20 metrowy sporny kawałek drogi do fortu wśród drzew został otwarty.
Fort I Salis Soglio został zapisany do rejestru zabytków 9 listopada 1987r. Wstęp bezpłatny, na własne ryzyko. Zwiedzając należy posiadać dowód osobisty. Jest patrolowany przez Straż Graniczną. Widać za głęboką fosą z ceglanym zboczem graniczne słupki polskie i ukraińskie. Pozostałe forty z grupy Siedliskiej są na Ukrainie i przez to niedostępne.
W 1999r. został wydzierżawiony. Dzierżawca oczyścił obiekt (zniszczony tylko w 25%) z roślin, wyczyścił pomieszczenia wewnątrz i udostępnił turystom. Fort I został wzniesiony w 1882-86 i nazwany imieniem konstruktora i dyrektora budowy Gen. inż. Daniela Salis Soglio, szwajcara w służbie Austro- Węgier. Fort ma 3 klatki, część jego została wykonana jako betonowy odlew. Posiadał 6 wind amunicyjnych i 1 dźwig dla armat. Miał rozbudowane zaplecze techniczne i sanitarne, oświetlenie gazowe, ogrzewanie piecami kaflowymi, 2 zespoły ubikacji, łączność telefoniczną. Był to fort artyleryjski, jednowałowy, zamieszkiwany przez 400-520 żołnierzy i 8-15 oficerów. Przedpole fortu otoczone fortami pomocniczymi z zasiekami. Fosy broniono z kaponier oraz stanowisk za murem Carnota w części szyjowej.
Przewodnik barwnie opowiadał nam, o tym jak fort był nie do zdobycia. Największe straty poniósł nacierający 73 krymski pułk piechoty, który poległ prawie w całości. Najdłuższy okres oblężenia 173 dni. Istnieje legenda o przejściu podziemnym. My zachowując ostrożność obchodziliśmy wały porośnięte trawą, chodziliśmy korytarzami czasami tak ciemnymi, że trzeba było używać latarek Widzieliśmy szyby po windach. Wyobrażaliśmy sobie jego uzbrojenie w 6 armat kal. 150mm, 12 armat 150mm, 4 moździerze 240mm... Zbiorowe zdjęcie i dalszy marsz w kierunku południowo- zachodnim. Mijamy skarpę i droga prowadzi nas do kościoła z 1901r w dawnej cerkwi unickiej.
Zostawiliśmy asfalt i lessowym wąwozem wychodzimy na kolejne wzgórze. Świeżo skoszona trawa zachęca do odpoczynku. Odpoczywaliśmy na Forcie Cyków. Stare akacje i widok na pofalowany ukraiński Płaskowyż Chyrowski. Za nami w dole zabudowania Przemyśla dalekie, lekko zamglone. Wzgórze od Przemyśla podpiera ceglana, czerwona ściana, pozostałość po forcie. Robert pokazuje mi dolinkę, gdzie o tej porze kwitnie szachownica kostkowa. To Rezerwat florystyczny o pow. 16,67ha we wsi Krówniki. Roślina ta występuje jedynie w pradolinie Sanu. Mijamy zapracowanych rolników. W przemyskim pora sadzenia ziemniaków jest trochę wcześniej niż u nas. Ziemia tu jest niezwykle urodzajna zachwalano. Widzieliśmy zaorane pola, zielono wschodzące łany zboża. Wkrótce ujrzeliśmy drogę prowadzącą do muru i dalej ogrodzone hektary własności prywatnej rozdzielonej na dwie części naszym szlakiem czarnym. Wielki świeżo zalesiony teren z jeziorkiem w dole.
Kierunkowskaz wskazywał kolejny Fort II Jaksmanice. I chociaż powinniśmy iść w lewo, szliśmy dalej prosto. Został za nami ukryty wśród drzew. Zbudowany około 1880 na wzgórzu 447m jako ześrodkowany. Jeden wał dla piechoty i artylerii. Ceglano- betonowe koszary. Potężny schron przelotowy. Opancerzone stanowiska artyleryjskie. 2 moździerze 305mm. Po wojnie służył do rozbrajania pocisków. Obecnie zarośnięty i niedostępny.
Zbliżaliśmy się polną drogą do wsi Rożubowice. Słońce przygrzewało, a na błękitnym niebie białe chmurki wyglądały malowniczo. Schodziliśmy miedzą w dół. Znaleźliśmy się w prywatnej zagrodzie, ale otwarta brama wyprowadziła nas na szosę. Teraz na północ szosą wśród zabytkowych domków. Rozciągnęliśmy się i wkrótce ujrzałam małe postacie w dali wspinające się po zboczu. Fort III Łuczyce schowany był za drzewami na wzgórzu 278m.
Podejście było forsowne. Za nami została dolina Wiaru. Ogniska paliły się na wykoszonym trenie fortu. Kiełbaski i chleb czekały. Mogliśmy się wzmocnić po forsownym marszu. Fort III Łuczyce zniszczony był w 75%. Cały wykonany z cegieł. Bronił podejścia do Przemyśla od strony wschodniej. Zbudowany w latach 1854- 85 jako siedmioboczny szaniec artyleryjski. Był poddawany znacznej modernizacji. W szyi znajdowały się parterowe dwuczęściowe koszary, w których obecnie planuje się zrobić miejsca noclegowe, by można było zasmakować, jak kiedyś żyli żołnierze armii cesarsko- królewskiej. W 2006 roku został wydzierżawiony przez Janusza Horbacza, który włożył wiele pracy, by usunąć drzewa niszczące strukturę budowli i zrobić ją widoczną. Autobus odwiózł nas na Stadion Polonia i mogliśmy od razu wracać do Stalowej Woli, wdzięczni za świetną organizację Rajdu przez PTTK Przemyśl.
Halina Rydzyk