Korona Gór Świętokrzyskich
Pasmo Posłowickie i Dymińskie

8 listopad 2009

Na ścieżkach Chęcińsko-Kieleckiego Parku Krajobrazowego

Trasa kolejnej, dziewiątej już wyprawy po Koronę Gór Świętokrzyskich prowadziła leśnymi ścieżkami Chęcińsko-Kieleckiego Parku Krajobrazowego. Grupa turystów zrzeszonych w stalowowolskim KTK "Kompas" oraz PTTK O/ Sandomierz tym razem wędrowała pośród malowniczych lasów bukowo-jodłowych, bujnie porastających stoki Pasma Posłowickiego i Dymińskiego.

Chęcińsko-Kielecki Park Krajobrazowy, położony w południowo-zachodniej części Gór Świętokrzyskich, pomiędzy rzekami Łośną i Bobrzą, obejmuje obszar, który w przeszłości podlegał intensywnej eksploatacji surowców skalnych. Nazywany obecnie "rajem dla geologów"  równocześnie jest krainą niezwykle atrakcyjną pod względem krajobrazowo-przyrodniczym.

Bukówka
Swoją wycieczkę rozpoczynamy w południowo-wschodniej dzielnicy Kielc, zwanej Bukówką. Identycznie brzmiącą nazwę nosi  położone na północ od tej dzielnicy, osiągające wysokość 320 m n.p.m. wzniesienie, przez które  przebiega niebieski znakowany szlak pieszy Chęciny-Łagów.
Nazwa tego wzniesienia - mówi prowadzący wycieczkę przodownik GOT i OTP Robert Piotrowski - ma najprawdopodobniej związek z rosnącymi wokół bukami albo z  odmianą jabłoni nazywaną potocznie "bukówką".
W okresie II wojny światowej na Bukówce, w dawnych koszarach carskich przy ul. Wrzosowej istniał utworzony przez hitlerowców podobóz Stalagu XII C Kamienna, w którym w latach 1942-1945 zostało wymordowanych 12 tys. jeńców radzieckich. Miejsce spoczynku ofiar tego okrutnego mordu znajdujemy u podnóża góry Telegraf (406 m n.p.m.). Teren cmentarza  jest ogrodzony, a w jego głębi da się dostrzec dwa drewniane krzyże: katolicki i prawosławny.
Uwaga wszystkich uczestników wycieczki jest skierowana na rosnące w okolicach cmentarza niezwykle urokliwe krzewy o małych, białych owocach i zabarwionych na czerwono gałązkach. Jest to dereń rozłogowy - tłumaczy prowadzący wycieczkę przodownik. Równocześnie ostrzega przed zrywaniem jego owoców, które w odróżnieniu od  owoców derenia białego nie nadają się do spożycia.

Telegraf
Wędrując z Bukówki niebieskim szlakiem pieszym wspinamy się na najwyższy szczyt Pasma Dymińskiego - górę Telegraf (406 m n.p.m.). Jest to równocześnie najwyższe wzniesienie w granicach administracyjnych miasta. Na jego wierzchołek prowadzi niezwykle strome podejście. Na szczególną uwagę zasługuje znajdujący się tu 60 metrowy maszt radiowy oraz 500 m narciarska  trasa zjazdowa. Jej górny odcinek często bywa porównywany przez amatorów "białego szaleństwa" z zakopiańskim Nosalem.
Jako ciekawostkę można przytoczyć fakt, iż nazwa słynnej Piekarni Pod Telegrafem pochodzi od nazwy tego właśnie wzniesienia. Pierwsza produkcja została uruchomiona w budynku dawnego zakładu kamieniarskiego położonego u stóp wzgórza, którego kształt właściciele piekarni umieścili następnie w logo swej firmy.

Góra Hałasa
Przed nami kolejne wzniesienia Pasma Dymińskiego - Góra Hałasa (393 m n.p.m.). Zbaczając nieco z niebieskiego szlaku pieszego, u jej podnóża można napotkać niezwykle ciekawe odsłonięcie skalne o powierzchni 7 m2. Występujące w tym miejscu ordowickie piaskowce mają kolor jasnoszary z odcieniem brązu. W ścianie doskonale jest również widoczna bladoróżowa żyłka barytu.
Na szczycie Góry Hałasa w 2006 r. wybudowana została mającą 32 m wysokości potężna metalowa dostrzegalnia przeciwpożarowa. Koszt tej inwestycji - jak podawały miejscowe gazety -zamknął się w kwocie 120 tys. zł. W słoneczne, letnie dni pełni w niej dyżur obserwator z nadleśnictwa. Niestety, obiekt ten jest niedostępny dla turystów.

Pierścienica
Kolejne wzniesienie, to zaliczana do Pasma Posłowickiego Pierścienica (367 m n.p.m.). Na jej szczyt wdrapujemy się po krętej ścieżce, miejscami przechodzącej przez malownicze, porośnięte bukowym lasem wąwozy. Ze względu na istniejącą tu kiedyś skocznię narciarską, góra ta nazywana jest "Skocznią".
Pierwsza, drewniana jeszcze skocznia - wyjaśnia przodownik - została otwarta w tym miejscu w roku 1954.
W roku 1970 w miejsce drewnianej wybudowano skocznię betonową o punkcie konstrukcyjnym K-65. Rozgrywane tu do 1977 r. zawody gromadziły liczne rzesze kibiców. Jednak zaniedbania ze strony opiekunów obiektu doprowadziły do jegoczęściowego zniszczenia.
W 2006 r. skocznia została rozebrana, a na jej miejscu powstała 500m narciarska trasa zjazdowa - kończy przewodnik.
Ze szczytu Pierścienicy rozpościera się szeroka panorama na miasto Kielce. Niestety , zalegająca w tym dniu mgła skutecznie uniemożliwia nam jej obserwację.

Biesak
Ostatnim punktem wycieczki, do którego prowadzi doskonale tym razem oznakowany niebieski szlakiem pieszym jest góra Biesak (381m n.p.m.).  Pokonanie niezwykle stromego podejścia prowadzącego na szczyt tego wzniesienia wymaga od uczestników wyprawy nie lada wysiłku. Po chwili maszerujemy już jednak długim górskim płaskowyżem. Po lewej stronie towarzyszy nam bardzo stroma, spadającą niemal pionowo w dół porośniętą drzewami skarpa. Wokół wilgotnych pni drzew malowniczo wiją się zielone bluszcze, tworząc niezapomniany widok.
Szczególną uwagę należy zachować przy zejściu z tej góry. Zalegający na ziemi, pięknie wyglądający o tej porze roku rudy kobierzec opadłych  liści kryje pod sobą zdradliwie pułapki w postaci wystających z ziemi śliskich korzeni drzew. Kilka osób zalicza nieprzyjemny upadek.
U podnóża Biesaka, w dzielnicy Słowik kończymy wycieczkę i wsiadamy do oczekującego na nasz powrót autokaru.
W drodze powrotnej uwaga wszystkich uczestników wycieczki zostaje skierowana na położone po lewej stronie szosy, malownicze wzniesienie, na szczycie którego wybudowano klasztor.
Przed nami pobernardyński siedemnastowieczny klasztor na Karczówce oraz kościół pw. św. Karola Boromeusza - wyjaśnia Robert Piotrowski. Następną wycieczkę postaramy się połączyć ze zwiedzaniem  tych obiektów - dodaje na zakończenie.

Andrzej Bidas